594. Prace wokół domu
Data dodania: 2014-07-19
Do końca prac jeszcze daleko, ale przynajmniej nie ma już głębokich wykopów... Na ten moment zakopaliśmy już wszystkie rury - domek ma już zapewnione pełne odprowadzanie wody z dachu oraz wody z drenów.
Cieszy to również z uwagi na to, że będzie można rozpocząć "prace nad ogrodem". Na razie oczywiście to będzie trawa, ale przynajmniej będzie można nawieźć ziemi i wyrównać teren... a to dobry początek.
Teraz to nie wygląda jeszcze jakoś rewelacyjnie (fotki poniżej), ale od czegoś trzeba zacząć.
Najpierw czeka nas zrobienie kostki na wejściu do domku, potem wjazd do garażu, a na końcu może uda się jeszcze coś z tarasem... się zobaczy jak będziemy stać z pieniążkami.
Z przodu domku ziemia już nawieziona, będziemy równać jak się trochę odstoi... jeszcze trochę nawieziemy i... prawdopodobnie będziemy dawać tutaj trawę z rolki.
W sumie najgorzej jest tutaj - czyli zejście z tarasu... tutaj było najwięcej kopania.
Najbardziej ucierpiał taras - był już w miarę ubity, ale przez fakt, że trzeba było przekopać ujście dla rynny, która jest przy słupie na tarasie.
Cieszy to również z uwagi na to, że będzie można rozpocząć "prace nad ogrodem". Na razie oczywiście to będzie trawa, ale przynajmniej będzie można nawieźć ziemi i wyrównać teren... a to dobry początek.
Teraz to nie wygląda jeszcze jakoś rewelacyjnie (fotki poniżej), ale od czegoś trzeba zacząć.
Najpierw czeka nas zrobienie kostki na wejściu do domku, potem wjazd do garażu, a na końcu może uda się jeszcze coś z tarasem... się zobaczy jak będziemy stać z pieniążkami.
Z przodu domku ziemia już nawieziona, będziemy równać jak się trochę odstoi... jeszcze trochę nawieziemy i... prawdopodobnie będziemy dawać tutaj trawę z rolki.
W sumie najgorzej jest tutaj - czyli zejście z tarasu... tutaj było najwięcej kopania.
Najbardziej ucierpiał taras - był już w miarę ubity, ale przez fakt, że trzeba było przekopać ujście dla rynny, która jest przy słupie na tarasie.