50. Obiecane zdjęcie garażu po przejściach...
Na początek zdjęcie pokiereszowanego garażu...
Trochę go powyginało, ale nie jest tak źle - do końca budowy dotrzyma...
Na początek zdjęcie pokiereszowanego garażu...
Trochę go powyginało, ale nie jest tak źle - do końca budowy dotrzyma...
Ufff - dopiero teraz miałem wenę żeby coś naskrobać na blogu... Jakoś tak 1,5 tygodnia temu przywieźliśmy na budowę 40 kubików piasku na zasypanie fundamentów.
Jest późno, ale wydaje mi się (nie sprawdzałem na fakturze), że było tego właśnie tyle
Koszt to dokładnie 4000 pln - z tym, że sam piach ok. 2900 - reszta to transport + 3 kubiki kamienia na utwardzenie kawałka drogi.
Jutro będę przeglądał faktury, to pouzupełniam koszty budowy. Jutro zajrzę też pewnie na działkę, to przywiozę pewnie kilka zdjęć i może jakiś filmik nakręcę bo dawno nic nie wstawiałem multimedialnego...
A tak dla przypomnienia... gdyby ktoś zapomniał, co budujemy...
Wiem, że już bardzo dużo na ten temat pojawiło się na blogach - ale trudno jest tego szukać (ew. proszę o linki do konkretnych wpisów na blogu).
Mamy zamiar budować z betonu komórkowego - nad ceramiką raczej się nie zastanawiałem (z polecenia).
Pytania mam natomiast następujące:
Oczywiście chodzi o ściany zewnętrzne.
Będe bardzo wdzięczny za komentarze i dzielenie się swoimi przemyśleniami.
Jeżeli są wśród czytających osoby, które wybodowały w takiej technologii lub mają z nią jakieś doświadczenia, bardzo proszę o podzielenie się swoimi doświadczeniami.
Dodam, że w domu plaujemy wentylację mechaniczną.
Pomimo, iż jesteśmy na początkowym etapie i przez zimę nie było planów nic robić ani zaglądać na samą budowę, okazało się to nie możliwe :)
Najpierw, gdzieś początkiem stycznia, zadzwonił do nas niespodziewanie sąsiad z informacją, żebyśmy lepiej przyjechali sobie na budowę, bo nasz blaszak leży na dachu kilka metrów od swoje "fundamenciku" :)
Okazało się, że były na tyle silne wiatry, że potrafiły go przewrócić - dodam że był niezabezpieczony :)
Prowizorycznie, po przywróceniu mu właściwego położenia, obłożyliśmy go w środku pozostałymi bloczkami fundamentowymi... a ostatnio zrobiliśmy prowizoryczne mocowania wbijane w ziemie - teraz powinno być już ok.
Z kolei luty stał pod znakiem naprawy drogi - samochody, które się pozapadały zrobiły - jak się okazało - niezły b... ałagan.
Musieliśmy kupić kilka kubików większego kamienia, by załatać dziury - szczególnie na początku drogi, przy dojeździe do pierwszego sąsiada (byłego właściciela działek). W sumie będzie tam kilka bydynków, ale na razie nikt nie kwapi się by coś tam z drogą robić... więc musimy na własny koszt jakoś sobie radzić.
Jak znajdę kilka chwil, to zrobię zdjęcia i wstawię na bloga...
...mają przeczekać zimę.
Ziemi nasypaliśmy w sumie ile było, licząc, że się trochę przez zimę ubije, na wiosnę się im jeszcze trochę pomoże i potem przysypie warstwą 25 cm piasku - zgodnie z projektem.
Poniżej kilka zdjęć - trochę gorszej jakości niż zwykle, ponieważ robione telefonem :)
teraz od strony frontu (czyli garażu)
i ostatnia seria od strony tarasu i kominka zewnętrznego...