Jakiś tydzień lub dwa temu wznowiliśmy bardziej intensywne (jak na nasze własne zasoby) prace w naszym domku.
Obecnie realizujemy następujące rzeczy:
1. Garderoba na piętrze
- dopieszczenie szpachlowania płyt GK [zakończone]
- zagruntowanie podłogi przed położeniem paneli [zakończone]
- gruntowanie ścian przed malowaniem [zakończone]
- malowanie kolorami [zakończone w 95%]
- położenie podłogi [do zrobienia]
- wyposażenie [do zrobienia - wykonano 15%] - światełka, przełączniki i kontakty już zamontowane; teraz trzeba naszkicować i wykonać systemem garderobę, przewieźć komodę
Garderoba ma jakieś 7,5 m2 (po podłodze), ale część pomieszczenia to skos. Nie będzie więc duża, ale mała też nie. Zmieści się w niej "robiona szafa", półki z systemu który jest w dolnej garderobie oraz komoda, którą zabierzemy z obecnego domku.
Pomieszczenie chciałbym wykorzystać, choć w części, jako "szafę" dla gości, którzy przyjdą do nas lub dzieci i będą siedzieć na piętrze... taki jest plan, ale nie konsultowałem jeszcze z żoną, więc może nic z tego nie wyjść :P (dowie się o tym pewnie jak wy, z tego opisu - pozdrawiam Kochanie :* )
W garderobie zastosowałem kolory, które zostały mi jeszcze po malowaniu parteru... dokładnie to Śnieżka, Barwy natury:
- Stalowe magnolie (sufit + skos + ścianka kolankowa)
- Zielona herbata (na jednej ścianie na przeciw skosu)
- Wiosenny deszczyk (wejście i ściana przeciwległa)
To kolory dokładnie takie same, jak w pokoju syna na dole - poniżej linki:
Zdjęcia postaram się wrzucić gdzieś wieczorkiem - robiłem wczoraj telefonem, ale nie są najlepszej jakości...
2. Pokój zachodni
Wreszcie ruszyły też prace wykończeniowe w pokojach - chciałbym już zakończyć ten nieustannie kurzący się etap... na dole wszystko się kurzy, a to przez to, iż na piętrze jeszcze szpachlowanie, jeszcze dużo kurzu technicznego... jak już będą ściany i podłogi zagruntowane, a najlepiej położone panele, to przynajmniej też techniczny, biały kurz zniknie lub zostanie znacząco ograniczony...
Po zakończeniu prac ekipy, która poprawiała po poprzednikach, zostały ostatnie naprawdę drobne "doszpachlowania" na zasadzie zaklejenia małych dziurek.
To co robimy pokój za pokojem, to:
- przemycie mokrą szmatą ścian, skosów i sufitów - ta czynność usuwa pył po czyszczeniu i nie kurzy się w powietrzu
- gruntowanie ścian i sufitów gruntem Śnieżki
- gruntowanie podłogi Unigruntem
// Po zagruntowaniu ścian i sufitów najlepiej widać pod światło ewentualne drobne rzeczy do poprawki //
- malowanie kolorami
- układanie podłogi
Niemniej jednak, w przypadku pokoju zachodniego mamy taką sytuację, że nie wybraliśmy jeszcze kolorów, a panele leżą już jakiś czas, więc najpierw położymy podłogę, a potem się ją przykryje i pomaluje ściany.
W przypadku tego jednego pokoju gruntowanie już za nami, więc wczoraj zabraliśmy się za podłogę. Folia i maty wygłuszające już położone. Zrobiliśmy też przymiar paneli, czy od ściany do ściany wyjdą dobrze, czy nie trzeba czasem pierwszego panelu od razu przycinać, by na drugim końcu nie wyszedł centymetrowy pasek. Okazało się, że powinno się akurat zgodzić tak, że nie będzie trzeba przycinać na całej szerokości nic.
Dziś ruszamy z ułożeniem paneli...
kilka fotem z prac i próby panelu poniżej...