Musimy się tu cofnąć jeszcze do końcówki lutego :)
Można powiedzieć, iż w 95% zakończone. Wszystkie główne pomieszczenie już skończyłem, pozostał mi na dziś pokój nad garażem i 1/5 sufitu w górnej łazience... ten sufit w łazience już dawno bym zrobił, ale chłopaki od rekuperacji skrócili za bardzo rurę na końcu przewodu wentylacyjnego - nie przemyśleli tego, że będzie jeszcze warstwa wełny :/
Na ten moment nie wiem co z tym zrobić, bo po ułożeniu wełny przewód nie dostaje do płyty GK... zostawiłem więc tam dojście, przez co nie można zakończyć ani ocieplenia wełną, ani położyć płyt gipsowych... wrrrrrrrr
Natomiast cieszy mnie to, że kładłem wełnę od razu do końca skosów dachu - szczególnie nad niektórymi pomieszczeniami... miałem to robić niby po wszystki, ale do niektórych zakamarków nie byłoby szans potem się dostać, albo byłoby to bardzo utrudnione...
Długo schodziło z ocieplaniem przestrzeni, gdzie są rury od wentylacji mechanicznej... na wszelki wypadek, nawet te ukryte między krokwiami, owijałem wełną 5cm ISOVER :) potem szła normalnie 18cm TOPROCK Rockwool i ona dodatkowo przyciskała rury i opatulała je ciepłą kołderką ;)
Zostawione są natomiast skosy w głównej części strychu, gdzie dostęp jest w miarę prosty... jak będę deskował podłogę na stryszku, to potem przy okazji dokończy się wełnę - bo z tych 300m2 TOPROCK i 300m2 Isovera Unimata zostało nam sporo (a ja myślałem, że braknie na główne części...