To drugi główny wybór, który musieliśmy dokonać. To nawet nie do końca był wybór - z góry zakładałem, że na pewno taniej wyjdzie nam samemu... ale wiedziałem, że wydłuży to całość zakończenia prac. Poza tym, dochodzą dodatkowe koszty związane np. z potrzebą wynajmu rusztowania oraz zagrożenia zw. z tym, iż wydłużony czas prac może źle wpłynąć na materiał i wykonanie.
Ten ostatni powód był drugim głównym powodem dla którego nie kupiłem styropianu grafitowego - przy jego zakładaniu trzeba zwrócić szczególną uwagę na to, by szybko został przykryty siatką, inaczej działanie słońca może być bardzo niepożądane.
Ewentualnie trzeba byłoby wynajmować więcej rusztowań wraz z siatkami ochronnymi - co generuje kolejne dodatkowe koszty.
Zdecydowaliśmy się jednak na samodzielne wykonanie ocieplenia.
Kilka godzin w sieci spędzonych na podpatrywaniu dobrych praktyk, instruktażom kładzenia styropianu, podpatrywaniu jakich błędów unikać, itp.
To w sumie gwoli przypomnienie i sprawdzenia co się zmieniło, bo już wcześniej ocieplaliśmy inny budynek - mój dom rodzinny...
No i prace ruszyły.
1. Najpierw decyzja od których ścian zaczynamy - zaczęliśmy od frontu budynku, czyli tego co najwczęśniej widać... a i tak się złożyło że te ściany są od pomieszczeń codziennego użytku i kawałek garażu.
2. Rozpoczęcie od listew startowych.
3. Oczyszczenie i gruntowanie ścian
4. Położenie pierwszej warstwy na pierwszej ścianie.
I na koniec kilka uwag - nie wyniknęło to z żadnego filmiku czy instrukcji którą widziałem... jednak życie to najlepszy nauczyciel.
Listwy startowe - poprzednio nie stosowaliśmy takich (ale to było kilkanaście lat temu). Przykręcane do ściany mają ułatwić położenie pierwszej warstwy - podtrzymują styropian od dołu.
Kupiliśmy listwy do styropianu o grubości 15 cm - więc same listwy także mają 15 cm... po przykęceniu do ściany okazało się jednak, iż przecież trzeba jeszcze uwzględnić KLEJ co daje 1, 2 cm przez które styropian nie mieści się w listwie :)
Na szybko wymyśliliśmy, żeby podciąć róg styropianu 1cm od dołu - potem dam damy narożnik z siatką i powinno być ok.
W sieci niewiele znalazłem potem na ten temat - ale mój brat, który jest już po ociepleniu wykonanym przez ekipę podpowiedział mi, że u niego dawali takie dystance między listą a ścianą. Sprawdziłem - niby ok, ale wówczas całość jest mniej sztywna.
Styropian frezowany - drugim elementem o którym nigdzie nic nie było jest to, że pierwsza warstwa styropianu kładziona "normalnie" miałaby dziurę od dołu - frez leżący na listwie ocieplałby ścianę w tym miejscu tylko w połowie.
Rozwiązania wymyśliliśmy 2:
- uciąć frez
- z odpadów styropianu dodać do pierwszej warstwy paski by wyrównać poziom frezu
Jako że to był początek, zdecydowaliśmy się na ucięcie frezu na styropianie (bo nie mieliśmy jeszcze odpadów).
Można oczywiście kupić kilka paczek styropianu bez frezu - ale i tak w nim trzeba byłoby wykonać tę samą operację u góry, żeby na niego naszedł styropian frezowany...