379. Ocieplanie sufitu - ciąg dalszy
Kolejne prace, które trwały w ubiegłym tygodniu i jeszcze tydzień wcześniej, to właśnie prace związane z ociepleniem sufitu. Zrobiłem już większą część, pozostały mi jedynie części najbliżej połaci dachu, tam gdzie najtrudniej się dostać.
Ale poradzę sobi i z tym, myślę że w tym tygodniu uda mi się to zakończyć, chyba że zabiorę się za pomieszczenie nad garażem (ze względu na potrzebę korekty stelaży, nie mogę tam zakładać wełny na razie).
Z tym idzie dość ciężko, wełnę przycinam na dole i wynoszę kawałki na strych. Ocieplenie z góry idzie szybciej niż przebijanie się przez stelaże od dołu. Została mi w zasadzie jedynie część nad korytarzem bocznym i pokojem północnym (moim gabinentem).
Poniżej kilka fotek jak to wygląda...
Na wiosnę zabijemy sobie to deskami i potem ew. położy się jeszcze jakąś warstwę wierzchnią...
ale to na sam koniec, na razie mamy jeszcze inne rzeczy do roboty.