464. Street art na pokojach - ciąg dalszy...
Wczoraj pod wieczór obrazek namalowany na ścianie wyglądał już tak:
Pomimo, iż nie jest jeszcze skończony, coraz bardziej nam się podoba, a i maluch jest bardzo zadowolony - a to najważniejsze.
Fajnie wyszło, a teraz jeszcze dopieszczanie większą ilością szczegółów: padanie cienia, światła, coś tam w tle, itp.
Dziś po południu zrobię ostateczne zdjęcia - podobno już zakończonego, choć chłopaki chcą tam jeszcze coś dodać i będziemy o tym rozmawiać...
W następnej kolejności idzie ściana w salonie, ale to już będzie wyższa szkoła jazdy i efekty w stylu który kiedyś pokazywałem...
My najbardziej obstajemy za drzewem lub liściem - takie trójwymiarowe efekty... Ale propozycje są różne, np. odcisk palca (linie papilarne)... do tego nie jesteśmy do końca przekonani, ale trzeba będzie już powoli się decydować :)