602. Firma od kostki... podobno jutro start
Data dodania: 2014-08-26
W sobotę byliśmy wreszcie spotkać się z firmą, która ma układać kostkę - na razie wejście do domku...
Szef próbował tłumaczyć się na różne sposoby, ale ogólnie wiadomo było, że po prostu nabrali roboty i nie mieli kiedy przyjść, i że zapomnieli o naszych ustaleniach - ale oczywiście do tego bezpośredni się nie przyznali.
Szef firmy próbował nawet (świadomie bądź nie) socjotechnik - od razu na wejściu próbował przerzucić winę na mnie - że nie zaczynaliśmy robić jak on chciał i miał wolne - jeszcze w maju (a ja nie miałem kasy)...
Cóż - jutro mają zaczynać, jeżeli pogoda dziś (kończą robotkę jedną) i jutro dopisze...
Na jutro przewiduję więc dzień urlopu w pracy - nauczony doświadczeniem z własnego podwórka (obrazek poniżej), wolę być jednak na miejscu gdy panowie zaczną planować i realizować roboty.
Szef próbował tłumaczyć się na różne sposoby, ale ogólnie wiadomo było, że po prostu nabrali roboty i nie mieli kiedy przyjść, i że zapomnieli o naszych ustaleniach - ale oczywiście do tego bezpośredni się nie przyznali.
Szef firmy próbował nawet (świadomie bądź nie) socjotechnik - od razu na wejściu próbował przerzucić winę na mnie - że nie zaczynaliśmy robić jak on chciał i miał wolne - jeszcze w maju (a ja nie miałem kasy)...
Cóż - jutro mają zaczynać, jeżeli pogoda dziś (kończą robotkę jedną) i jutro dopisze...
Na jutro przewiduję więc dzień urlopu w pracy - nauczony doświadczeniem z własnego podwórka (obrazek poniżej), wolę być jednak na miejscu gdy panowie zaczną planować i realizować roboty.