A jednak, a jednak... dostaliśmy drugą wersję projektu, z naniesionymi moimi poprawkami i sugestiami.
Ten projekt nam się już podoba - ma wiele naszych sugestii oraz kilka rzeczy poprawionych (my pewnie byśmy przesadzili z ledami, itp.) - to dobrze, będziemy realizować na jego bazie praktycznie 90% lub więcej...
Na początku wiatrołap... podoba nam się, a szczególnie:
-
2 kolory ścian, pasek łamiący kolor na przeciwległych ścianach
-
szafa z lustrami i drzwiami przesuwnymi
-
lustra na drugiej ścianie - choć myślimy nad okrągłymi lub takimi pasami falowanymi (raczej druga opcja)
Teraz salon - część wypoczynkowa i jadalnia:
-
sufit podwieszany + napinana część i jego kolor
-
lampa podwieszona pod sufitem
-
zabudowa przeciwległych ścian (z jednej strony wypust - tu gdzie telewizor), a z drugiej strony wnęka, której wymiar pokrywa się z wypustem - jeżeli by je złączyć, tworzyłyby jedną bryłę ściany
-
Kolory ścian, słupa i sufitu - myślę, że dobrze współgrają ze zobą
-
kolor podłogi drewnianej - zawsze chcieliśmy mieć ciemną :)
Na razie zastanawiamy się co do łączenia podłogi - drewna / paneli z płytkami, myśleliśmy raczej o połączeniu na linii słupa, ale argumentacja jest silna... że będzie za dużo płytek i zbyt szpitalnie...
Wnęka podświetlana ledami - tylko że nie wiemy jeszcze czy będzie kamień, czy czasem nie strukturalna farba jakaś...
Sufit podwieszony nad kominkiem to mój pomysł, ale projektantka dorobiła koncepcję przedłużenia go w prawo - na jadalnię (ja tam myślałem zorganizować 3ci osobny - ale faktycznie, byłby chaos)...
Koncepcję falki na kominku poddałem ja, podpatrzyłem w inspiracjach i na jednym z blogów... kolory myślałem odwrócone, ale byłoby faktycznie za mocno...
Szafki przy TV tak jak chcieliśmy - minimalizm, a za nim podświetlenie ledowe...
Kominek też ma przyjemną obudowę - portal tak jak planowaliśmy...
Tutaj lampa nad stołem, półeczki wnękowe w kominku i podświetlenie tej częściu sufitu ledem...
Według nas to jest duży przeskok w stosunku do poprzedniej wersji...
Pierwszy projekt wnętrza domu Lawenda
Taki projekt bylibyśy w stanie nawet zaakceptować nawet za grubszą kasę. Nie będę zgłaszał już więcej uwag - zaczerpniemy z tego co nam się będzie podobało, a resztę po prostu przystosujemy sobie sami.
Teraz czekamy jeszcze na przedpokój w drugą stronę oraz specyfikację całości...