370. Pierwsze palenie w kominku - wideo i foto
Wreszcie nastąpił ten dzień... dzień w którym w naszym kominku zapłonął pierwszy ogień :)
Ucieszyło mnie to przede wszystkim z uwagi na fakt, iż teraz będzie można nieco docieplić przynajmniej salon i kuchnię, i podłubać w ciepełku.
Szwagier skołował długą drabinę, co umożliwiło nam zamontowanie wylotu komina - nie było mnie przy tym, ale podobno nie było łatwo... szczególnie, że u nas dziś podpadywał śnieg co jakiś czas. Na szczęście już jest po wszystkim, końcówka siedzi gdzie powinna (jeszcze komin bez okucia, ale to na wiosnę).
Udało mi się również nakręcić filmik:
Tylko jedno mnie trochę zmartwiło... przy paleniu w pomieszczeniu było sporo dymu... mam nadzieję, że to przez fakt pierwszego przepalania... rury i komin były lekko zmarznięte, a nawet zamarznięte - po lekkim nagrzaniu kapała woda z rury prowadzącej do komina... to było z pewnością spowodowane tym, iż komin na górze nie był odpowiednio zabezpieczony i do środka nasypało się pewnie trochę śniegu, który zaczął topnieć przy temperaturze.
Druga sprawa to właśnie sam dym - zmniejszył się nieco, gdy dodaliśmy dopływ powietrza z zewnątrz (przez dolot, choć jeszcze nie w pełni zamontowany...), od razu lepszy był ciąg i szybsze spalanie.
Trochę się tym zmartwiłem, mam nadzieję że to nie jest coś związanego z błędnym montażem, itp. Czy u was podobne objawy były przy pierwszym paleniu??