651. Wynajem rusztowania i dalsze prace
Dzień 4 przypadł w piątek po Bożym Ciele... Zanim zaczęliśmy pracować na ścianie, odwiedziłem pobliską hurtownię w której mieliśmy umówione rusztowanie na wynajem.
Początkowo miałem kupować rusztowanie i odsprzedać do jednej z firm, która robi elewacje (byłem nawet na taką akcję już umówiony), ale oni preferowali rusztowanie warszawskie - to takie bardziej kwadratowe. Nam takie nia pasowało, chcieliśmy te aluminiowe, wąskie - żeby nie trzeba było się gimnastykować wokół domu, bo nie wszędzie się takie zmieści.
Kupno aluminuowego na nasze potrzeby to jakieś 4000, 5000 pln - szkoda kasy.
Koniec końców, wyszedłem na nie kupowaniu chyba nawet lepiej. Na jakimś serwisie z ogłoszeniami kochana żonka znalazła informację i ofertę firmy, która takie rzeczy wynajmuje.
Okazało się, żę mają jakieś swoje, robione, ale bardzo zbliżone do tych aluminiowych... Wynajęcie kosztuje 1,5 pln / dzień od elementu... a nam (wyliczyliśmy) potrzeba 5 elementów... Element to tak naprawdę noga... wszystko między (podest, poprzeczki usztywniające) wliczone jest w cenę... czyli 1 rusztowanie składa się z: 2 elementów ("nóg"), poprzeczki usztywniającej oraz podestu... czyli 3 pln / dzień. Na potrzeba 5 "nóg", więc: 7,5 pln / dzień. To w sumie bardzo śmieszna stawka.
A tu kilka fotek z dnia 4...